„Czasem człowiek myśli, że
ujrzał już dno studni ludzkiej
głupoty, ale spotyka kogoś,
dzięki komu dowiaduje się,
że ta studnia nie ma jednak dna.“
Life OrLove.com
Chciałam przedstawić i udokumentować zagadnienie pod tytułem „Człowiek Głuchy szuka pomocy u innych - to żaden wstyd“. Jestem osobą Głuchą i reprezentuję „Świat Ciszy“.
Między osobami głuchymi, a słyszącymi jest wielka bariera w codziennej komunikacji. Kiedy człowiek czuje, że nie radzi sobie w życiu - wielki stres, niepokój, beznadziejność każdego dnia, smutek czy samotność, poczucie niższej wartości siebie, powoduje lęk i załamania nerwowe. Taka osoba sama nie może z tym walczyć. Często nie wie jak trafić do odpowiedniego człowieka, który może pomóc, wesprzeć go, wysłuchać, prozmawiać oraz złagodzić ból. Jest to dolegliwość, która nie ustępuje lecz wzrasta i niszczy całego człowieka.
Wspierające miejsca dla ludzi niesłyszących to: Polskie Związki Głuchych i Ośrodki Interwencji Kryzysowej. Ludzie niesłyszący tworzą małe grupy, które można nazwać „mniejszościami etnicznymi“. Tam wymieniają swoje poglądy, pielegnują swoją kulturę, są dla siebie bardziej wyrozumiali, życzliwi a nawet się nawzajem wspomagają. Porozumiewają się jezykiem migowym.
Ośrodki Interwencji Kryzysowej powinny być wiecej reklamowane w telewizji (w jezyku migowym). Jestem dumna, że mogę pracować w takim Ośrodku i pomagać innym ludziom.
Główną komplikacją jest jednak brak znajomości języka migowego przez osoby słyszące. Nie mamy terapeutów ze znajomością tego języka. Także nie mamy psychologów i psychiatrów, do których mogliby zgłaszać się głusi. Prawnikowi nie przeszkadza obecność tłumacza przysięgłego języka migowego, ale psychologowi tak, ponieważ to są sprawy których nie wolno ujawniać - jak osobista, prywatna rozmowa.
W naszym Ośrodku Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach mamy zespół interwentów, w którym współpracujemy razem. Toteż zwróciłam uwagę, że kiedy klient głuchy przychodzi do mnie to dokładnie przygląda się mojej osobowości, otwiera się szczerze, czuje że jest bezpieczny, usatysfakcjonowany, a czasami też wychodzi pewniejszy siebie. Widząc ich uśmiech w duszy recytuję cytat wymieniony na początku.
Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach jest jak „Drzwi Pawłowe“ zawsze dostępny dla każdego - młodego, dorosłego oraz starszego człowieka. Tutejszy Ośrodek dodaje nam skrzydeł, ponieważ tu można doświadczyć wsparcia, uzyskać pomoc w kryzysach, a ponadto można pomagać tym do których powracają złe, smutne, czarne myśli. Pomagamy tu się od nich uwolnić, przywrócić pozytywne myślenie i ponownie doświadczać szczęścia.
Beata Postawa-Ćwierz,
niedosłyszący interwent kryzysowy
OIKiP Myślenice