O przechodzeniu przez kryzys

O przechodzeniu przez kryzys

O przechodzeniu przez kryzys

Często podczas spotkań z osobami doświadczającymi  sytuacji kryzysowej słyszymy pytania:  Ile to potrwa? Ile potrzeba czasu? Ile to jeszcze potrwa? Klienci podczas spotkań chcą wiedzieć jak szybko poczują się lepiej, ile potrzeba czasu żeby zażegnać kryzys, poradzić sobie z trudnościami i wrócić do równowagi.  Odpowiedź, którą słyszą bywa dla nich często rozczarowująca i niezgodna z oczekiwaniami, ale za to zgodna z rzeczywistością:
- Ile to jeszcze potrwa?
- Tyle ile będzie trzeba.

Taka odpowiedź nie jest łatwa, ani dla osoby w kryzysie, ani dla interwenta, który chce jak najlepiej dla swojego klienta, ale jest uczciwa i paradoksalnie niesie za sobą pozytywne informacji dla klienta. Mówiąc, że kryzys potrwa tyle ile będzie trzeba dajemy sobie przestrzeń na przeżycie i doświadczenie trudności. Klient dostaje sygnał, że interwent jest gotowy towarzyszyć mu tyle ile będzie trzeba w jego aktualnej sytuacji życiowej. To także informacja, że nie ma żadnych „kryzysowych norm”, które wskazywałyby, że z danym problemem schodzi tyle i tyle, a w innym przypadku trzeba więcej czasu.  Daje to pewną wolność dla przeżywania, radzenia sobie, zbierania sił i wracania do równowagi. Nie wrzuca to osoby doświadczającej trudności w gonitwę za szybkim wyzbieraniem się zanim minie jakaś narzucona ilość czasu. Chodzi tu o pokazanie, że poradzenie sobie w sytuacji kryzysowej to nie jest jakiś kolejny deadline do zrealizowania w natłoku  codziennych spraw do załatwienia.

Kryzys psychologiczny w swojej naturze nie jest czymś, co łatwo zmieścić do określonych ram i dopasować do wymaganego terminu. Tego rodzaju przełom domaga się czegoś więcej, czegoś innego niż dotychczasowe sposoby funkcjonowania i radzenia sobie. Kryzys jest sygnałem, że coś co dotychczas działało się wyczerpało i zaczęło swoim stanem uniemożliwiać normalne, codzienne funkcjonowanie.  Kryzys pokazuje, że trzeba będzie coś zmienić w dotychczasowym życiu, aby mogło być lepiej. A taka zmiana wymaga konfrontacji z samym sobą, konsekwencji i odwagi w działaniu i dążeniu do zmiany, a przede wszystkim…cierpliwości. To właśnie owa cierpliwość zdaje się mówić wspomniane już Tyle ile będzie trzeba. To także ona sygnalizuje, że w kryzysie trzeba się zatrzymać i dać sobie czas.. Czas  na bycie w kryzysie. Czas na przeżywanie i  doświadczanie tego co jest tu i teraz.  Czas na szukanie pomocy. Czas na konfrontowanie się i radzenie sobie.  Czas na znajdywanie zasobów. Czas na radzenie sobie i zbieranie siły. Czas na dochodzenie do siebie. Czas na zmianę. Czas na wyjście na prostą. Czas na zażegnanie kryzysu.

Marta Kogut
interwent kryzysowy, psycholog,
pracownik OIKiP w Myślenicach

 

-> Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat charakterystyki kryzysu zapraszamy do artykułu "Czym jest kryzys?" - dostępnego pod linkiem:
http://www.prometeusz.myslenicki.pl/czytelnia/czym-jest-kryzys.html

ul. Kazimierza Wielkiego 5, 32-400 Myślenice